Szon

Pewni rodzice zwrócili się do Rady za pośrednictwem Komitetu Językoznawstwa PAN „o przyznanie […] dziecku imienia Szon”. W liście napisali także: „Włączenie tegoż imienia do zbioru polskich imion umożliwi nam ubieganie się o pozytywną decyzję Urzędu Stanu Cywilnego. […] zapoznaliśmy się z zaleceniami i wskazówkami Rady Języka Polskiego dotyczącymi nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej i nie znaleźliśmy żadnych przeciwwskazań”. A oto odpowiedź przewodniczącego Rady, prof. Andrzeja Markowskiego, na ten list:

[…] Uprzejmie informuję, że Rada Języka Polskiego (ani tym bardziej Komitet Językoznawstwa PAN) nie ma uprawnień, by „przyznawać” dziecku imię (tak formułują to Państwo w swoim liście), ani nawet by wyrażać zgodę na nadanie określonego imienia. Zgodnie z Ustawą o języku polskim (art. 13 pkt 1) Rada ma jedynie prawo wyrażać opinie o używaniu języka polskiego w działalności publicznej i obrocie prawnym (w tym o formie imion, nadawanych dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej). Odmówić przyjęcia oświadczenia o wyborze imienia dla dziecka może jedynie (w wypadkach określonych w art. 50 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, DzU 1986 nr 36, poz. 180) kierownik USC. Zgodnie z tym, co leży w gestii Rady Języka Polskiego, wyrażam opinię, że imię Szon, jako imię męskie, w zasadzie nie narusza zaleceń zawartych w ustawie Prawo o aktach stanu cywilnego ani w „Zaleceniach dla urzędów stanu cywilnego dotyczących nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej” („Komunikaty Komisji Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN”, nr 1(4)/1996). Wprawdzie w p. II.6. „Zaleceń” jest uwaga, by imiona obce, na które moda szybko przemija, nadawać w postaci oryginalnej, niemniej w wypadku imienia Szon (oryginalna pisownia: Sean) powodowałoby to znaczne kłopoty i dlatego należy się zgodzić na pisownię polską. Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że noszenie tak oryginalnego imienia może w przyszłości narazić dziecko na różnego typu kłopoty i nieprzyjemności – zarówno ze strony rówieśników, jak i urzędników. Dzieci bywają złośliwe, a imię Szon może prowokować do żartów typu „Szon – won”, „małpi-szon”, „korni-szon”, gapi-szon”, „kapi-szon” itp. Proszę też wziąć pod uwagę to, że od imienia tego trudno jest urabiać zdrobnienia (Szonek? Szonik?), a trudno sobie wyobrazić, by do małego dziecka zwracać się stale imieniem niezdrobniałym. Te refleksje socjolingwistyczne nie podważają wyrażonej powyżej nienegatywnej opinii o imieniu Szon, mają jednak na celu zwrócenie uwagi na to, że dziecko będzie przez całe życie ponosić konsekwencje decyzji podjętej przez jego rodziców. Dlatego też decyzja ta powinna być przemyślana i uwzględniać wszelkie aspekty noszenia przez dziecko takiego, a nie innego imienia. Przeglądając za pomocą wyszukiwarki Google materiały internetowe, stwierdziłem, że po wybiciu nazwy „Szon” pojawia się w niej sporo cytatów z tym wyrazem jako imieniem psów i kotów. Proszę to także wziąć pod uwagę przed podjęciem decyzji o imieniu dla synka.

styczeń 2004 r.