Hanka
Kierownik wrocławskiego USC poprosiła Radę o opinię w sprawie nadania dziewczynce imienia Hanka. Ojciec dziecka znalazł to imię w pewnym (bliżej nieokreślonym) źródle i tym odnotowaniem imienia jako samodzielnego motywował swój wybór. Oto jak przewodniczący RJP, prof. Andrzej Markowski, odpowiedział na list:
[…] wyrażam opinię, że jest to powszechnie używane zdrobnienie od imienia Hanna, nie spełnia więc kryteriów stosowanych przy nadawaniu imion oficjalnych. Ojciec dziecka powołuje się na „wielką księgę imion”, w której takie imię występuje, nie podaje jednak dokładnie, o jaką pozycję bibliograficzną chodzi. Jeśli jest to „Wielka księga imion” I. Marinkovicia, wyd. Europa, Wrocław 2004, to pragnę Panią poinformować, że Rada Języka Polskiego wystosowała list do MSWiA, w którym pisze, że nie poleca tej pozycji urzędom stanu cywilnego, gdyż: „Zbiór imion zgromadzonych w „Księdze” nie może służyć jako podstawa do nadawania imion oficjalnych. Są tam postaci graficzne niezgodne ze współczesnymi przepisami ortograficznymi: Aaron, Abbon, Aelreda, Aecjusz itp. Zdumienie budzi zestaw imion rzekomo słowiańskich, jak i ich etymologie: Boskor ‘Bogu skory’, Bosłuch ‘Boga słuchaj’, Barwysław ‘bardzo wyniosły’, Bawita ‘bawiąca się doskonale’, Bosz ‘do Boga podobny’, Juzew ‘już wciąż wzywam Boga’, Rolmierz ‘rolnik, dzielny’, Uściechimir ‘jaśniejący, błyszczący uciechą’, Władzymił ‘władzy miły’. Trudno określić liczbę podobnych imion i fantastycznych etymologii. Jest bardzo duża. Jak widać, szczególnie liczne są wymyślone i wadliwie objaśnione imiona, tzw. „starosłowiańskie”. Autor nie zapoznał się z żadną z istniejących na ten temat naukowych i popularnonaukowych publikacji. Zaprezentował swoistego rodzaju niefrasobliwość i igraszki z imiennictwem. „Wielka księga imion” nierecenzowana przez językoznawcę wprowadza czytelników w błąd i przynosi więcej szkody niż pożytku”. Tak więc występowanie jakiegoś imienia w tej książce nie powinno być wystarczającym argumentem za nadaniem dziecku tego imienia.
2004 r.