Jennifer
O możliwość nadania obcego imienia dziewczynce spytali za pośrednictwem urzędu stanu cywilnego inni rodzice. Ich zdaniem nazwanie córki Jennifer byłoby kontynuacją rodzinnej tradycji nadawania bardzo rzadkich imion. W tej kwestii wypowiedziała się sekretarz Rady, dr Katarzyna Kłosińska:
[…] uprzejmie wyjaśniam, że forma Jennifer jako imię żeńskie jest sprzeczna z zasadami wyłożonymi w „Zaleceniach dla urzędów stanu cywilnego dotyczących nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej” […]. Przede wszystkim nie zawiera zakończenia -a, które wskazywałoby na płeć dziecka. Nie wiadomo, jak rodzice chcieliby to imię wymawiać — zgodnie z zasadami wymowy polskiej, co nasuwałoby skojarzenia z wyrazem renifer, gdyż j i r artykulacyjnie są do siebie zbliżone, czy też zgodnie z regułami języka angielskiego, jako „dżenifer”, co z kolei byłoby niewskazane ze względu na obcość takiej formy w polskim systemie językowym. Nie przekonuje mnie argumentacja matki dziecka, która pisze: „łączymy przyszłość naszej córki z pobytem za granicą”. Jeśli dziewczynka ma polskie obywatelstwo, to dla jej imienia bez znaczenia jest to, w jakim kraju mieszka lub będzie mieszkała. Zupełnie też nie widzę związku między tym, że ojciec wnioskodawczyni ma na imię […], a tym, że jego wnuczka miałaby nosić imię Jennifer. Jeśli już rodzice pragną podtrzymać rodzinną tradycję nadawania dzieciom imion rzadkich, to mogą wybrać polski odpowiednik Jennifer, czyli imię Wenefryda.
2002 r.