Amsterdam

Kierownik jednego z urzędów stanu cywilnego poprosiła o opinię w następującej sprawie:

Bardzo proszę o opinię językową dotyczącą możliwości nadania chłopcu imienia Amsterdam. (…) W moim przekonaniu jest to niemożliwe, szczególnie ze względów gramatycznych. Przy odmianie tego wyrazu przez przypadki pojawia się wątpliwość w Dopełniaczu idę do Amsterdamu, czy też idę do Amsterdama, podobnie w Bierniku widzę Amsterdam, czy też widzę Amsterdama. Pojawiają się również zastrzeżenia natury kulturowej. Jeśli nadamy dziecku imię Amsterdam, jutro przyjdą rodzice i będą chcieli zarejestrować dziecko o imieniu Hamburg czy Kraków. Kolejną wątpliwość budzi możliwość prawidłowego funkcjonowania społecznego osoby obarczonej tak dziwacznym imieniem.

Opinię przygotowała sekretarz Rady, dr Katarzyna Kłosińska:

(…) nadanie dziecku imienia Amsterdam stałoby w sprzeczności z zasadą I.2.b, wyłożoną w „Zaleceniach dla urzędów stanu cywilnego dotyczących nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej” (opublikowanych w „Komunikatach Komisji Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN”, nr 1(4)/1996; dostępnych również na stronach www.rjp.pan.pl), która brzmi: „Nie powinno się nadawać imion […] pochodzących od nazw geograficznych, np. Dakota, Eurazja, Korea, Malta”. Amsterdam jest nazwą miasta i jako taka nie powinna być jednocześnie imieniem. W pełni podzielamy Pani zastrzeżenia co do kłopotów z odmianą imienia Amsterdam, jego obciążenia kulturowego oraz niekorzystnego wpływu na losy noszącego je dziecka. Wyrażamy zatem negatywną opinię o imieniu Amsterdam.

kwiecień 2009 r.