Haidi

Jeden z korespondentów przesłał następujący list:

(…) zwracam się z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie problemu z imieniem. Jestem osobą posiadającą niemieckie korzenie. Mój dziadek od strony ojca był Niemcem, od strony matki zaś babcia jest Niemką. Jednak moi rodzice jak i ja mamy obywatelstwo polskie. Byłem wychowywany w tradycji polskiej, jak i niemieckiej, co sprawia, że obie kultury są dla mnie ważne. W związku z tymi faktami chciałbym nadać córce imię Heidi, ewentualnie Haidi, wolałbym jednak pozostać przy oryginalnej pisowni. Nie wiem jednak, czy imię to jest zgodne z obowiązującym w Polsce prawem, a co za tym idzie, czy Urząd Stanu Cywilnego wyrazi zgodę na nadanie takiego imienia. Zdaję sobie sprawę, że imię to nie kończy się na -a, co jest charakterystyczną cechą polskich imion żeńskich. Uważam jednak, że ze względu na geograficzną bliskość kultury niemieckiej, imię to – choć niepopularne w Polsce – nie poddaje pod wątpliwość płci dziecka. Proszę o opinie w tej sprawie.

Odpowiedź przygotowała sekretarz Rady, dr Katarzyna Kłosińska:

(…) dokument, z którego korzystają kierownicy urzędów stanu cywilnego, uzasadniając odmowę nadania dziecku określonego imienia, to „Zalecenia dla urzędów stanu cywilnego, dotyczące nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej” (został on opublikowany w „Komunikatach Komisji Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN”, nr 1(4) z r. 1996). Już sam jego tytuł wskazuje na to, że zawarte w nim zalecenia odnoszą się do dzieci tych osób, które czują się Polakami. Pan, jak wynika z Pańskiego listu, czuje się zarówno Polakiem, jak i Niemcem. Mimo że nie ma Pan obywatelstwa niemieckiego, to – trawestując myśl izraelskiego pisarza Abrahama B. Yehoszuy – można powiedzieć, że człowiek należy do tego narodu, z którym czuje więź. Jeśli uważa się Pan za Niemca (co nie wyklucza przynależności do polskiej kultury), kultywuje Pan niemieckie tradycje i pragnie Pan, by Pańska córka także należała do tego narodu, to nie widzę powodu, dla którego nie miałaby ona nosić niemieckiego imienia. Wyrażam zatem opinię, że „Zaleceń dla urzędów stanu cywilnego, dotyczących nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej” nie należy stosować w odniesieniu do dzieci osób mających inną niż polska narodowość oraz że należy dać rodzicom prawo do nadania dziecku takiego imienia, które pozwoli mu się identyfikować z własnym narodem.

maj 2009 r.