Kevin
Pewna korespondentka poprosiła przewodniczącego Rady o „uznanie na terenie Polski pisowni imienia Kewin przez literę v”. Argumentowała, że zapis imienia jej syna (mającego obywatelstwo polskie, urodzonego w Polsce i tu zameldowanego) przez w (Kewin) powoduje komplikacje za granicą, gdzie obecnie mieszka rodzina. A oto odpowiedź dr Katarzyny Kłosińskiej:
[…] pragnę przede wszystkim sprostować opinię, jakoby było możliwe, by ktokolwiek jednoosobowo mógł wprowadzić zmianę pisowni jakiegokolwiek wyrazu w języku polskim, w tym także imienia. Uchwały ortograficzne może podejmować cała Rada Języka Polskiego, na posiedzeniach plenarnych. Jeśli chodzi o formę imion, nadawanych dzieciom, Rada kieruje się wskazówkami zawartymi w „Zaleceniach dla urzędów stanu cywilnego dotyczących nadawania imion dzieciom osób obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej” (opublikowanych w „Komunikatach Komisji Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN”, nr 1(4)/1996). Czytamy w nich m.in.: „Piszemy w, nie v, a więc np. Wirginia, Wioleta; pisownia przez v może powodować niejednoznaczność wymowy: w czy f” (p. II.2.b.). Poprawną pisownią jest więc tylko: Kewin. Argument, że za granicą imię to pisze się inaczej niż w Polsce, nie jest trafny; gdybyśmy się nim kierowali, to także Pani imię powinno zostać zapisane jako Yvonne, Ivonne lub Ivona lub nawet zmienione na Yvette, Ivette, w zależności od tego, w jakim kraju by Pani przebywała. A jak należałoby zmienić np. imiona Jędrzej czy Małgorzata, by uniknąć „komplikacji i problemów” za granicą? Nie słyszałem też, by cudzoziemcy, przyjeżdżający do Polski, zmieniali ortografię imion swoich dzieci, dostosowywali ją do naszej pisowni. Nie mogę więc wydać pozytywnej opinii o zmianie formy imienia z Kewin na Kevin.
2004 r.