Vader
Do Rady dotarł list od przyszłego taty, który poprosił o opinię na temat imienia Vader:
Mam pytanie odnośnie do imienia dla syna. Zaznaczam, że ma to być drugie imię dziecka. Chodzi o imię Vader. Prosiłbym o opinię na ten temat.
Korespondentowi odpowiedział prof. dr hab. Walery Pisarek:
Prosi Pan o opinię o imieniu Vader. Przyjmuję, że chodzi o opinię o tym imieniu jako imieniu dla dziecka płci męskiej obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej, które to imię miałoby być przyjęte przez kierownika urzędu stanu cywilnego w Polsce. Akta stanu cywilnego w Polsce prowadzi się w języku polskim zgodnie z zasadami polskiej pisowni, której alfabet nie ma litery V. Litera ta w różnych językach oznacza różne głoski (czasem [w], czasem [f]). Stąd zgodnie z wymaganiami polskiej pisowni imię Vader należałoby zapisać w postaci Wader. Ale to nie jedyna wątpliwość co do tego imienia. Wprawdzie spełnia ono niektóre wymagania ustawy „Prawo o aktach stanu cywilnego”, bo nie jest imieniem nieprzyzwoitym, jednoznacznie wskazuje męską płeć nosiciela i nie jest formą zdrobniałą, ale nie jestem pewien, czy nie jest imieniem ośmieszającym ze względu na popkulturowe pochodzenie. Na pewno zaś jest imieniem piętnującym nosiciela swoją dziwacznością. Można przypuszczać, że za dwadzieścia albo trzydzieści lat „Gwiezdne wojny” zestarzeją się, a syn pozostanie ze swoim półkomiksowym imieniem jako świadectwem dawnej fascynacji rodziców fantastycznonaukową twórczością George’a Lucasa. I jeszcze jedno: imionom tradycyjnie przypisuje się funkcję „życzącą” (żeby nosiciel imienia był taki, jak to imię sugeruje). A trudno przypuścić, żeby rodzice życzyli swemu synowi, by wyrósł na Vadera||Wadera z „Gwiezdnych wojen”.
wrzesień 2014 roku